PG-12

Lombard. Życie pod zastaw

50-letni Danilewicz, z powodu wykrycia polipów w jelicie grubym, dostaje skierowanie na kolonoskopię. Spanikowany i przekonany, że umiera, umawia się na piwo z kumplem – chce się z nim pożegnać. Obok nich, na spotkanie umówił się lekarz Danilewicza – Pilewski z kolegą lekarzem Znojnym. Okazuje się, że Pilewski podsyła Znojnemu pacjentów, którzy płacą niemałe pieniądze za kolonoskopię. Śmieją się, że robią dobrą robotę – od Pilewskiego wychodzą chorzy, a od Znojnego zdrowi. Znojny będzie odpalał Pilewskiemu 20 procent za kolonoskopię. Zszokowany Danilewicz postanawia ukarać lekarza – w jaki sposób?Do lombardu przychodzi Ziutek (Henryk Gołębiewski) z młotem udarowym – na ‘dzień dobry’ Romana (Marcin Borchardt) odpowiada zdenerwowany, że chyba żartuje. Nic dobrego nie widzi, bo nabrał zleceń, a dwóch pracowników stracił. I teraz boi się, że będzie musiał zapłacić kary. Lolek (Jerzy Górski) mówi, że musi być dobrej myśli, bo to przyciąga pozytywne rzeczy. Ziutek nieprzekonany. Tego samego dnia później idzie z Paprotem przez park. Wypłaca mu zaległą pensję – wśród wyjętych z kieszeni banknotów zawieruszył się kupon gry losowej. Ziutek „odkupuje” go od Paprota za znaleźne – 5 złotych. Jak zakończy się ta historia?Do lombardu energicznym krokiem wchodzi Baśka (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) z wielką reklamówką wypchaną trzema karmnikami dla wiewiórek – wyjmuje je i mówi, że robi akcję dokarmiania. Pyta, czy kupią od niej karmniki. Roman (Marcin Borchardt) jest sceptyczny, Hofer (Rafał Cieluch) - zauroczony a Jeziorak (Jerzy Skoczylas), coraz bardziej zafascynowany Baśką, mówi, że kupi wszystkie karmniki i będzie razem z Baśką ratował wiewiórki. Wychodzą razem do parku. Co z tego wyniknie?

Zobacz więcej: